wtorek, 9 kwietnia 2013

Raz jest, raz jej nie ma.

WENA.
 
To dziś może hip? Może hop? Różne gatunki muzyczne plątały się w moich szarych zwojach tuż pod czaszką. Jeżeli polski hip-hop. Paktofonika, Kaliber 44, Pokahontaz, tak. Klasyk, ale na to, aby być przy samych narodzinach psychodeli, byłam jak zwykle zbyt młoda. Kuzyn przemycał mi co nieco...HM, lubiłam się przy tym bujać, nic więcej. Z czasem zaczynałam jednak łapać sens tekstów i tak oto przygoda z rapem, która rozwijała się mniej więcej  równolegle względem innych (np. tych z poprzednich postów), zaczęła się. Później było baardzo różnie, musiałam rozeznać się w temacie. Także Pezet, O.S.T.R, Eldo, takietakie, następnie ewolucja w stronę dub&darkstep, później nawrót reggae, dub i fala zwrotna punk rocka, która trwać po wsze czasy chyba zamierza :)  + muzyka alternatywna (krótko i zwięźle: OFF festiwal, zbiory własne i własnego taty, wszystko co się nawinie i opiera się na  nietypowym wykorzystaniu instrumentów muzycznych.





POSSIBLE FAQ

Tytuł? - tekst K44 rzecz jasna.
Eeee, co to psychodela? (klik) 
Daab=Dub i inne... =Izrael 



viva la musica!

1 komentarz:

  1. O Boze Ostry, PFK, Pokahontaz, Kaliber <3 wszystko co kocham.. Ada.

    OdpowiedzUsuń